Na mecz wyjeżdżamy w 13 w tym 2 bramkarzy. Niestety kontuzje, choroby i obowiązki służbowe rozbiły nam całkowice kadrę. Gramy już bardzo głębokimy rezerwami ale cóż poradzić trzeba walczyć do końca. Od początku zaczynamy defensywnie czekajac co zrobi przeciwnik. A żeprzeciwnik w pierwszej połowie był bardzo słaby to w 12 minucie wychodzimy na prowadzenie. Robert Kaczmarczyk przejął piłkę, z którą pobiegł w okolice naroznika pola karnego wrzucił na 5 metr i nadbiegajacy Piotrek Haśnik strzela do bramki. Czekamy na ruch przeciwnika i wyprowadzamy kontry. Dwukrotnie Robert Kaczmarczyk po indywidualnych akcjach bliski był podwyższenia wyniku lecz dwukrotnie został zablokowany w ostatniej chwili. Przed szansą stawał również dwukrotnie Adrian Gąsior lecz strzelał niecelnie. W pierwszej połowie nasza obrona z młodym bramkarzem Szkudło grała bezbłędnie. Do przerwy prowadzimy 1-0. Po przerwie w 54 minucie tracimy gola po strzale z 25metrów piłka odbija sie jeszcze od słupka i wpada do bramki. Bramka meczu. Od tej chwili w poczynanmia zawodnikó JUWE wkrada sie nerwowość. Na domiar złego najlepszy na boisku Robert Kaczmarczyk dostaje kopniecie w miesień uda i gramy w osłabieniu i 62 minucie tracimy gola. Robert musi zejść a w jego miejsce wchodzi nomilany bramkarz. Niestety rozbija nam to całkowcie drużynę i tracimy kolejno 3 bramki w 13 minut. Ostatnia 6 bramkę tracimy równo z ostatnim gwizdkiem sędziego. Trudno trzeba sie jakoś pozbierać, wyleczyć i walczyć do końca, najpier o punkt nastepnie o zwyciestwo.
Treningi poniedziałek, środek, piątek godz.17,00. Obecność obowiązkowa dla zawodników którym zależy na grze w JUWE.
Prezes zadeklarował wypłaty premii i dojazdów oraz rozmowy o finansach i celach sportowych.