OKS JUWe Tychy Jaroszowice - Iskra II Pszczyna

Najtrudniejsze mecze to takie kiedy przed meczem doliczamy sobie 3 punkty. Tak było i tym razem lecz na szczęście bardzo dobrze sobie poradziliśmy. Od początku meczu pokazujemy przeciwnikowi kto jest gospodarzem i kto rządzi na boisku. Już w 7minucie Hornik faulowany w polu karnym i Robert Kaczmarczyk strzela gola z karnego. W 13 minucie Hornik sam strzela gola, po wrzutce Kryli przy przyjęciu piłki zwodem myli obrońcę i strzela gola obok bramkarza. Dwubramkowe prowadzenie uspokaja grę JUWE i goście stwarzają sytuacje. Najpierw Gąsior broni w sytuacji sam na sam a w końcówce pierwszej połowy ratuje nas słupek po strzale z 16 metra. My też mamy swoje sytuacje lecz Kostrzewa trafia w słupek a Firlej w poprzeczkę. Do przerwy 2-0. Po przerwie dominujemy już na całym boisku stwarzając kolejne sytuacje bramkowe. W pierwszym kwadransie goście jeszcze walczą o korzystny wynik lecz w 69 minucie bramka Hornika w zamieszaniu podbramkowym na 3-0 decyduje o końcowym wyniku. Po tej bramce na boisku istniała tylko jedna drużyna JUWe. W 71 minucie pięknie w pola karne wrzuca Pomietło i Czarnecki strzałem głową zdobywa gola na 4-0. W kolejnej akcji Kostrzewa w sytuacji sam na sam najpierw jest zablokowany a na poprawę i drybling nie ma miejsca. W kolejnej akcji Firjel podciąga z piłką z połowy boiska mija obrońcę i strzałem w długi róg strzela 5 gola. W kolejnej akcji Firlej dogrywa do Nguyeduyego i ten w sytuacji sam na sam strzela  w krótki róg ustalając wynik meczu na 6-0. Sytuacje stuprocentowe mieli jeszcze Rafał Kaczmarczyk dwukrotnie nie trafiając głową w bramkę z kilku metrów, Firlej i Kostrzewa. Zwycięzców jednak się nie sądzi i ciągle liczymy się w alce o awans do klasy okręgowej. Najlepszym zawodnikiem meczu uznano Bartka Hornika, który po strzeleniu kolejnych dwóch goli ma na kocie już 14 bramek i szansę na króla strzelców klasy A. Nagrodę dla najlepszego zawodnika ufundował sponsor firma MAN-TRASN zajmująca się sprzedażą materiałów sypkich (żwir, piasek, kliniec)