JUWe w tym sezonie zadziwia wszystkich i może doprowadzić niejednego do zawału serca. Pewni obaw o siły fizyczne przystępujemy do meczu osłabieni brakiem Kryli, Hornika. Od początku meczu silniejsi fizycznie goście walczący o każdą piłkę osiągają przewagę w środku pola. Lecz zawodnicy JUWe też potrafią walczyć i na boisku trwa walka o każdy metr boiska. Pierwszą stuprocentową sytuację stwarza JUWe i po podaniu Roberta Kaczmarczyka Kamil Haśnik strzałem z 12 metra trafia prosto w bramkarza. Goście grają systemem długich piłek i wrzutek w pole karne nie potrafią nam zagrozić i pewnie gra nasza obrona i bramkarz. Do przerwy 0-0. Po przerwie zmiany nie zmi3e4niają obrazu gry i z minuty na minutę widać jak siły opadają z zawodników. Kolejne zmiany nie przynoszą efektu jak również rotacje na pozycjach. Goście wrzutkami starają się nam zagrozić i oddają strzały praktycznie z każdej pozycji na szczęście nieprzygotowanych. Jednak po odzyskaniu piłki staramy się wyprowadzać kontrataki. W 80 minucie Robert Kaczmarczyk wychodzi na pozycję sam na sam i strzał w krótki róg bramkarz wybija na rzut rożny. W 83 minucie po faulu na Firleju mamy rzut wolny na 20 metrze lecz płaski strzał Mikolasza był za słaby by pokonać bramkarza. W końcu w 88 minucie akcja meczu. Najpierw strzał Firleja bramkarz sparuje na rzut rożny. Piłkę wrzuca Wendreński która mija całą obronę i Firlej dokłada nogę na 11 metrze i piłka wpada do bramki. Sędzia dolicza 4minuty i wszyscy wracają myślami do środy i meczu z Bojszowami. Na szczęście Wisłą Wielka to nie Bojszowy i goście pomimo starań nie potrafią wyrównać. Wygrywamy i ponownie zostajemy liderem chociaż na jeden dzień. Ale najważniejsze że ciągle jesteśmy w czołówce klasy A.
Należy też podkreślić bardzo dobre sędziowanie całej trójki sędziowskiej. Sędziowie nie poddali się naciskom ostro grającym gościom i wymuszającym faul w każdej nadarzającej się okazji. No i oczywiście nie uznali dwóch goli strzelonych przez Wisłę ze spalonego i po uderzeniu piłki w rękę. A takie sytuacje rzadko się zdarzaja w klasie. A. Tych sędziów możemy zaprosić znowu na JUWe.
Tradycyjnie po wygranym meczu wybieramy najlepszego zawodnika meczu. Został nim oczywiście strzelec bramki Krzysztof Firlej. Gratulujemy